herb biskupi
DIECEZJA
ŚWIDNICKA
Ruch Światło-Życie
Domowy Kościół
znak-domek
znak-foska
ORAR I stopnia w Strzegomiu - 11-13 listopada 2011
do strony głównej






      W dniach 11-13 listopada 2011 odbył się w Strzegomiu ORAR I stopnia. Wzięło w nim udział 17 par z 7 diecezji: legnickiej, krakowskiej, katowickiej, bielsko-żywieckiej, opolskiej, łódzkiej i świdnickiej.
Łącznie wraz z dziećmi i osobami posługującymi było nas ponad 50 osób. W ostatnim dniu rekolekcji odwiedził nas ks. biskup Ignacy Dec.
Dziękujemy za posługę ks. Marcinowi Ogórkowi, Ewie i Rysiowi Sapko oraz uczestnikom za atmosferę modlitwy, skupienia i wzajemnej pomocy.

Lila i Olek Bojnowscy  







     Przez udział w rekolekcjach w Strzegomiu przekonaliśmy się po raz kolejny, że wspólnota Domowego Kościoła to miejsce odpowiednie dla naszej, nie tylko skutecznej ewangelizacji, ale przede wszystkim miejsce gdzie możemy uczyć się ewangelicznej miłości i poprzez jedność w naszej różnorodności poznawać oblicze, moc działania Ducha Świętego.
     Dowodem wymownym na to były ogarniające nas wzruszenia podczas Modlitwy Małżonków, jak i chociażby kończącej rekolekcje Godziny odpowiedzialności.
     Namacalnym zaś dowodem prawdziwej miłości małżeńskiej, jako owocu zawierzenia Bogu i budowaniu jedności małżeńskiej w oparciu o Jezusa Chrystusa, pozostawał bezapelacyjnie przykład małżeństwa - uczestniczących w rekolekcjach z blisko już 55 letnim stażem małżeńskich - Doroty i Tolka. Istotnie z "zazdrością" i podziwem patrzyliśmy na to, jak oni po tylu latach małżeństwa patrzą na siebie z miłością.
     Domowy Kościół to wspólnota ucząca małżonków rozwiązywać wspólnie pojawiające się przed nimi problemy. Ale przede wszystkim wskazująca jedynie słuszną drogę rozwoju dla chrześcijańskiego małżeństwa - drogę Życia oświetloną Światłem Jezusa Chrystusa. Potrzeba własnej przemiany, budowania Nowej Kultury, Nowej Wspólnoty, po przeżytych rekolekcjach w Strzegomiu staje się tym bardziej nie tylko celem, ale i radością naszego życia.
     Bóg zapłać organizatorom rekolekcji za ich przygotowanie. Księdzu Marcinowi i Ani za piękne katechezy i wykłady. Szczególne uznanie dla Lilii i Olka - pary diecezjalnej Domowego Kościoła w Diecezji Świdnickiej. Ewie i Ryśkowi za trud organizacyjny. Staszkowi za "oprawę" muzyczną. Serdeczne dzięki również dla Basi i Krzysztofa za poświecenie nam czasu i pokazanie części Strzegomia. Wszystkim uczestnikom rekolekcji dziękujemy za ubogacającą nas ich obecność i świadectwa. A Helenie i Maćkowi oraz Grażynie i Wojciechowi dodatkowo za przygotowanie pięknych pamiątek z rekolekcji.

DOBRZE, ŻE JESTEŚCIE - CHWAŁA PANU!

Wioleta i Robert Działakiewiczowie  
Aldona i Olek Żurakowscy  
Legnica  


PS.
Zapraszamy też do odwiedzenia: http://jadwigalegnica.pl/a/domowy-kocio







     Pan Bóg działa i to z dużą mocą. O tym przekonaliśmy się z mężem na Oazie Rekolekcyjnej Animatorów Rodzin I st. w Strzegomiu. Było to spotkanie ludzi świadomych swej wiary i celów jakie Bóg im stawia. To chyba sprawiło, że Pan Bóg dał nam jasne odpowiedzi na rozterki z jakimi borykaliśmy się w ostatnich dniach. Mnie usunął z serca przeszkodę utrudniającą mi odważne składanie świadectwa swej wiary w środowisku, uwolnił pokłady miłości do drugiego człowieka. Chwała Mu za to! Mąż znalazł tu odpowiedź na to jak świadomie dzielić się Dobra Nowiną z bliskimi. Chwała Panu za to!
     Te rekolekcje ukazały mi wielkość ludzi (organizatorów, prowadzących, diakonii opiekuńczej) w poświęceniu dla rozwoju duchowego innych. Za ich służbę Bogu i ludziom odczuwam coś więcej niż wdzięczność. Obiecuję modlitwę.
     Nie sposób również pominąć osoby wspaniałego, dojrzałego kapłana Marcina Ogórka, z ust którego nauki i napomnienia trafiały prosto do serc. Czułam, że otacza nas swoją modlitwą. Pozostaje prosić Boga o takich kapłanów!
     Za to wszystko CHWAŁA PANU!

Katarzyna i Łukasz Brzózki  







     W dniach 11 - 13 listopada 2011 r. przeżyliśmy piękne rekolekcje ORAR I st. w Strzegomiu. Czas i miejsce nie było przypadkowe, ponieważ ze względu na to, że za 4 miesiące spodziewaliśmy się drugiego dziecka chcieliśmy wypełnić zobowiązanie jeszcze przed jego narodzeniem i najlepiej w miarę niedaleko. Tym sposobem wybór padł właśnie na rekolekcje organizowane przez diecezję świdnicką u sióstr Elżbietanek w Strzegomiu.
     Od samego przyjazdu dało się wyczuć atmosferę miłości i wzajemnego zrozumienia. Serdeczność i otwartość wszystkich tam obecnych wprost nas przepełniła.
     Konferencje, katechezy i szkoła modlitwy uświadomiły nam jak bardzo się myliliśmy w przekonaniu, że my już to wszystko wiemy. Zarówno Namiot Spotkania jak i modlitwa osobista, rodzinna i małżeńska nabrały dla nas nowego brzmienia i sensu. Utwierdziliśmy się w tym, że czas na modlitwę musi być czasem zaplanowanym, bo jak przekazał nam ks. Marcin Ogórek - nasz rekolekcjonista: "Jeśli nie masz czasu dla Boga, nie traktujesz Go poważnie".
     Jesteśmy również pod wrażeniem wysłuchanych konferencji, dzięki którym mogliśmy przybliżyć sobie osobę ks. Franciszka Blachnickiego oraz s. Jadwigi Skudro.
     Okazało się, że pośród nas była para, która w roku 1975 uczestniczyła w rekolekcjach zorganizowanych przez ojca Franciszka w Krościenku. Ich entuzjazm z jakim opowiadali o tamtych rekolekcjach udzielił się nam wszystkim. Musimy w tym miejscu dodać, że była to najstarsza para na tych rekolekcjach. Wzajemna ich miłość do siebie wzbudziła w nas podziw i pragnienie, takiego jak oni, przeżywania komunii małżeńskiej.
     Podczas tych rekolekcji przeżyliśmy naszą najlepszą i najpiękniejszą jak dotąd modlitwę małżeńską. Odbyła się ona w 2 dzień ORAR-u. Odbywała się w kaplicy przed Najświętszym Sakramentem.
     Na początku przy cichym akompaniamencie gitary dziękowaliśmy w myślach Bogu za nasze powołanie do małżeństwa, za miłość, którą Bóg w nas kiedyś zapalił jeszcze podczas narzeczeństwa. Następnie podjęłiśmy refleksję nad zaletami naszego współmałżonka, żeby potem mu za to podziękować, w taki sposób aby tylko on to słyszał. Po tej pięknej chwili przypominaliśmy sobie nasze braki miłości małżeńskiej, oraz przepraszaliśmy się wzajemnie za wszystko co było powodem cierpienia współmałżonka. Miały one na celu wzmocnić naszą miłość.
     Dzięki tej modlitwie - relacji mąż-żona-Pan Jezus, patrzymy na siebie z jeszcze większym zrozumieniem.
     Na zakończenie każde małżeństwo podchodząc przed Najświętszy Sakrament zanosiło prośby w intencji naszych małżeństw i rodzin.
     Czas modlitwy małżeńskiej był dla nas obojga bardzo wzruszający, a my czuliśmy się jak na randce wyreżyserowanej przez Boga.
     Kolejnym zaskoczeniem było dla nas to, że podchodząc całą rodziną do Komunii św., kapłan nie uczynił znaku krzyża na czole naszej 4-letniej córeczki. Wywołało to u niej wielki smutek i łzy. Zdziwiliśmy się, że moderator diecezjalny nie ma tego w zwyczaju. Na szczęście zaskoczenie nie trwało długo, gdyż ks. Marcin wyjaśnił wszystkim, że jednym z powodów jest to, że rozdając komunię kapłan może mieć na palcach drobinki hostii i nie powinien zostawiać ich na czole dziecka. Znak krzyża na czole dziecka uczynić może rodzic.
     Bardzo mocno przeżyliśmy również Mszę św. 13 listopada o godz. 11.00. Odprawiana była w intencji Doroty z okazji jej urodzin oraz za całą naszą rodzinę. Była to dla nas bardzo wyjątkowa msza, gdyż podczas niej odczuwaliśmy szczególnie mocno moc wylewających się na nas darów Ducha Świętego i ogrom Bożego błogosławieństwa. Pragniemy tutaj podziękować wszystkim uczestnikom rekolekcji, którzy włączyli się w gorącą modlitwę w czasie tej mszy. Ta gorąca modlitwa wspiera nas w każdym dniu.
     Dziękujemy Bogu w naszych modlitwach za ten krótki, ale jakże wspaniały i owocny czas rekolekcji. Pozwoliły nam zatrzymać się na chwilę w codziennym pędzie życia i dały nam nadzieję, że można "płynąć pod prąd" i być szczęśliwym z Bogiem. Dziękujemy też Panu za wszystkich uczestników i organizatorów oraz za wzmocnienie naszych relacji małżeńskich i rodzinnych, które w tych czasach są bardzo ważne.
     Bogu niech będą dzięki!!!

Paweł i Dorota Szymczyk  
diecezja legnicka  



[ najechanie myszką - zatrzyma zdjęcie, kliknięcie - przywoła następne ]