Dziękuję Panu Bogu za rekolekcje "Maryja wśród nas - przez Maryję do Jezusa", które odbyły
się w Strzegomiu, u sióstr Elżbietanek, w dniach 12-14 listopada. "Przez Maryję poczęło się zbawienie, przez Maryję dokończy się. NMP - Oblubienica Ducha Świętego. Duch Święty, skoro znajdzie Maryję w jakiejś duszy, zbliża się do niej, walczy przez Maryję o jej zbawienie."
Bóg szuka Maryi w naszym sercu, daje łaski przez Maryję, wybrał Maryję szafarką łask. W toku tych rozważań zrozumiałam, że nie świat, a ja żyję tak, jak by Boga nie było: liczę na swój rozum, liczę na własne siły, a gdy ich zabraknie - zwracam się o pomoc do Boga. Muszę podjąć trud nawracania, przyjąć prawdę o sobie, że w moim sercu jest tak mało miejsca dla Boga, oderwać się od przeszłości, przestać martwić się o przyszłość, w ręce Boga przez Maryję oddać teraźniejszość. A życie zaowocuje w miłość i pokój, gdy pokocham Maryję i będę posłuszna Bogu. Łatwo w to uwierzyć, bo osobowość ks. Krzysztofa najbardziej przekonuję o istocie głoszonej przez niego nauki.
W czasie piątkowej Adoracji Najświętszego Sakramentu przyjęliśmy Maryję do naszych serc.
Tekst przyrzeczenia chcę zaproponować tym, którzy chcieli, ale nie mogli uczestniczyć w
tych rekolekcjach:
Kiedy cichły przepiękne melodie rodzinnego zespołu z Bielawy, ks. Krzysztof spontanicznie
mówił, co mamy wyrzucić z naszych serc, aby przygotować miejsce dla Maryi - brak
przebaczenia, lęk, przywiązanie do lęku, różnego rodzaju zmartwienia, kłopoty, trudności,
żale, złość, chęć odwetu. Również usłyszałam słowa, skierowane właśnie do mnie: PAN UZDRAWIA SYTUACJĘ - CHWAŁA PANU! Jadzia Turkulak
Witajcie! Mamy na imię Monika i Mirek. Jesteśmy w ruchu od kilku miesięcy.
Rekolekcje w Strzegomiu były naszymi pierwszymi, zarówno z Wami, jak i w małżeństwie.
Mamy dwoje dzieci, starszą 15-letnią córkę Inez, która nie przyjechała z nami i rocznego synka Gabrysia. Osoba prowadzącego była nam znana i to on był głównym powodem wyjazdu na rekolekcje - Ksiądz Krzysztof, natomiast temat nie koniecznie ;). Dopiero podczas katechez zrozumieliśmy co Bóg chce nam powiedzieć. Dotarło do nas, że nie zauważamy Maryi. Nie dostrzegamy tej, dzięki której wszystko mogło się dokonać. Jej TAK dało nam zbawienie. Dzięki rekolekcjom zrozumielismy, dostrzeglismy i zaprosliliśmy do naszego życią Matkę Najświętszą. Tę, która najlepiej zna Jezusa i może nas do niego prostą drogą zaprowadzić. Był to piękny czas i wszystkim polecamy taki weekend z Jezusem i Maryją, bo pozwala doświadczyć tak cudownych rzeczy, których się nawet nie spodziewamy. Niespodzianki są zawsze, bo i zapraszający Ojciec Bóg jest zaskakujący ... Pozostańcie z Bogiem Monika i Mirek Stawscy
O Maryji słyszałam już od dziecka. Wiedziałam, że jest matką Jezusa, że jest kimś
wyjątkowym, a Jezus w swej dobroci dał nam Ją za matkę. Jednak wcale tego nie czułam. Było
we mnie pragnienie osobistego spotkania z Maryją, doświadczenia jej macierzyńskiej miłości. Beata |