znak-foska
Rekolekcje: "Maryja wśród nas - przez Maryję do Jezusa" - Strzegom 12-14 listopada 2010
do strony głównej

Dziękuję Panu Bogu za rekolekcje "Maryja wśród nas - przez Maryję do Jezusa", które odbyły się w Strzegomiu, u sióstr Elżbietanek, w dniach 12-14 listopada.
Dziękuję organizatorom rekolekcji Ewie i Ryszardowi Sapko za trud i poświęcenie, za umożliwienie nam zanurzenia w głębię przeżyć duchowych. Dziękuję za ks. Krzysztofa Herbuta, który przez ręce Maryi kierował nas do Jezusa, wprowadzając w piękno lektury św. Ludwika Marii Grignion de Monfort: "Traktat o prawdziwym nabożeństwie do Najświętszej Maryi Panny”.

"Przez Maryję poczęło się zbawienie, przez Maryję dokończy się. NMP - Oblubienica Ducha Świętego. Duch Święty, skoro znajdzie Maryję w jakiejś duszy, zbliża się do niej, walczy przez Maryję o jej zbawienie."

Bóg szuka Maryi w naszym sercu, daje łaski przez Maryję, wybrał Maryję szafarką łask.
NMP - jest najprostszą, najbezpieczniejszą, najkrótszą drogą do Nieba. Czy potrafimy wyrzeźbić figurę z bryły kamienia? ... A odlać z formy? Tą formą jest Maryja.
Maryjo! Przyjmij we mnie Jezusa, kochaj we mnie Jezusa, adoruj we mnie Jezusa, oddaję Tobie mój obraz Twojego Syna - Ty znasz Go najlepiej, Ty nigdy nie powiedziałaś Bogu "nie". Wczesnym porankiem trzeciego dnia Maryja nie poszła do grobu, bo wiedziała, że Jej Syn jest wśród żywych, a nie umarłych.
Nie ma żadnego czynu, który by człowiek zrobił dla Boga - wszystko w różnym stopniu jest zabarwione miłością do siebie. Jeżeli dajemy Bogu jabłko, to nie tyle ma wartość jabłko, co złoty talerz, na którym NMP podaje to jabłko Swojemu Synowi. Czy pytamy - co jest wolą Bożą dla nas na dzisiejszy dzień? Czy oddajemy swoją wolę Panu Bogu przez Maryję, aby przemieniał nas? Czy żyjemy w prawdzie i pokorze?

W toku tych rozważań zrozumiałam, że nie świat, a ja żyję tak, jak by Boga nie było: liczę na swój rozum, liczę na własne siły, a gdy ich zabraknie - zwracam się o pomoc do Boga. Muszę podjąć trud nawracania, przyjąć prawdę o sobie, że w moim sercu jest tak mało miejsca dla Boga, oderwać się od przeszłości, przestać martwić się o przyszłość, w ręce Boga przez Maryję oddać teraźniejszość. A życie zaowocuje w miłość i pokój, gdy pokocham Maryję i będę posłuszna Bogu. Łatwo w to uwierzyć, bo osobowość ks. Krzysztofa najbardziej przekonuję o istocie głoszonej przez niego nauki.

W czasie piątkowej Adoracji Najświętszego Sakramentu przyjęliśmy Maryję do naszych serc. Tekst przyrzeczenia chcę zaproponować tym, którzy chcieli, ale nie mogli uczestniczyć w tych rekolekcjach:
"Matko pod Krzyżem nam dana, pragniemy jak Apostoł Jan odpowiedzieć na miłość Jezusa przyjmując Cię do swojego życia. Maryjo Matko, przyjmij moje serce i zamieszkaj w nim.
Ja ... dobrowolnie aktem swojej wolnej woli oddaję Ci moje serce i od tej chwili ono należy do Ciebie. Uczyń z niego swoje mieszkanie, żyj w nim. Doprowadź mnie do zażyłości z Twoim Synem Jezusem Chrystusem, bym wiernie wypełniał wolę Bożą czerpiąc wzór z Twego życia. Pokorna Służebnico Pana prowadź mnie po ścieżkach mego życia, pouczaj i pomagaj w pełnieniu woli Bożej i mego powołania. Doprowadź szczęśliwie do kresu mego życia i zawsze broń mnie przed złem tego świata. Amen."

Kiedy cichły przepiękne melodie rodzinnego zespołu z Bielawy, ks. Krzysztof spontanicznie mówił, co mamy wyrzucić z naszych serc, aby przygotować miejsce dla Maryi - brak przebaczenia, lęk, przywiązanie do lęku, różnego rodzaju zmartwienia, kłopoty, trudności, żale, złość, chęć odwetu. Również usłyszałam słowa, skierowane właśnie do mnie:
- oddać Panu Bogu lęk o swoje dorosłe dzieci, Pan potrafi odnowić miłość w ich rodzinie,
- wyrzucić lęki z powodu tego, że zabraknie czasu i nie zdążę z przygotowaniem obiadu,
- jest tu osoba zaatakowana przez psa, Pan uzdrawia tą sytuację.

PAN UZDRAWIA SYTUACJĘ - CHWAŁA PANU!

Jadzia Turkulak  





Witajcie! Mamy na imię Monika i Mirek. Jesteśmy w ruchu od kilku miesięcy. Rekolekcje w Strzegomiu były naszymi pierwszymi, zarówno z Wami, jak i w małżeństwie.
Mamy dwoje dzieci, starszą 15-letnią córkę Inez, która nie przyjechała z nami i rocznego synka Gabrysia. Osoba prowadzącego była nam znana i to on był głównym powodem wyjazdu na rekolekcje - Ksiądz Krzysztof, natomiast temat nie koniecznie ;). Dopiero podczas katechez zrozumieliśmy co Bóg chce nam powiedzieć. Dotarło do nas, że nie zauważamy Maryi. Nie dostrzegamy tej, dzięki której wszystko mogło się dokonać.
Jej TAK dało nam zbawienie.
Dzięki rekolekcjom zrozumielismy, dostrzeglismy i zaprosliliśmy do naszego życią Matkę Najświętszą. Tę, która najlepiej zna Jezusa i może nas do niego prostą drogą zaprowadzić.
Był to piękny czas i wszystkim polecamy taki weekend z Jezusem i Maryją, bo pozwala doświadczyć tak cudownych rzeczy, których się nawet nie spodziewamy.
Niespodzianki są zawsze, bo i zapraszający Ojciec Bóg jest zaskakujący ...
Pozostańcie z Bogiem

Monika i Mirek Stawscy  



O Maryji słyszałam już od dziecka. Wiedziałam, że jest matką Jezusa, że jest kimś wyjątkowym, a Jezus w swej dobroci dał nam Ją za matkę. Jednak wcale tego nie czułam. Było we mnie pragnienie osobistego spotkania z Maryją, doświadczenia jej macierzyńskiej miłości.
      Bóg wyszedł naprzeciw moim tęsknotom. Miałam wielkie szczęście uczestniczyć w rekolekcjach prowadzonych przez ks. Krzysztofa Herbuta, których tematem była Maryja obecna wśród nas. Jako nasza Matka i ta, która prowadzi nas zawsze do swego Syna.
      Zdałam sobie sprawę z tego, że Maryja jest zawsze blisko mnie. W moich problemach, troskach, zabieganiu, w moich radościach, sukcesach, że jest tak bardzo ludzka i przepełniona wielką troską o każdy mój dzień. Proszę Ją aby stale uczyła mnie kochać swego Syna, bo tylko Ona kocha Go w sposób doskonały.
      Dzięki tym rekolekcjom dostrzegłam Matkę, która zawsze była i jest przy mnie.

Beata