znak-foska
Oaza Rodzin III stopnia w Krakowie - sierpień 2010
do strony głównej

     W pierwszej połowie sierpnia uczestniczyliśmy w zorganizowanej przez Diecezję Toruńską Oazie Rodzin III stopnia w Krakowie.
     W tym królewskim mieście dotykaliśmy historii naszej Ojczyzny i Kościoła; gościliśmy w miejscach, w których bywał Jan Paweł II: od domu rodzinnego w Wadowicach do kurii biskupiej przy ul. Franciszkańskiej 4.
     W czasie rekolekcji udało nam się wyciszyć, odizolować od codziennych spraw, mediów, a skoncentrować się i poświęcić czas Temu, którego aktem woli wybraliśmy przed 24 laty na swojego Pana i Zbawiciela. Staraliśmy się słuchać Pana w Słowie Bożym, w Eucharystii, w psalmach na Jutrzni i Godzinie Czytań, a także podczas spotkań z Żywym Kościołem.
     Podczas codziennych pielgrzymek (pieszo, samochodami, autokarem) odwiedziliśmy wiele świątyń. Każdy kościół, z Katedrą Wawelską na czele, uświadomił nam, jak bardzo ludzie wiary w każdym wieku kochali Boga i starali się o piękny wystrój Domu Bożego, ilu męczenników oddało życie za wiarę.
     Szczególnym punktem dnia było spotkanie z Żywym Kościołem. Para moderatorska, której jesteśmy wdzięczni za perfekcyjnie przygotowanie rekolekcji i troskę o ich owoce, zorganizowała spotkania m. in. z arcybiskupami: Franciszkiem Macharskim i Stanisławem Dziwiszem, z przedstawicielami wspólnot zakonnych – klarysek, albertynek, Sióstr Miłosierdzia Bożego, benedyktynów - z O. Leonem Knabitem, karmelitów, bernardynów, jezuitów, kamedułów.
Do Wyższego Seminarium Duchowego przy ul. Tynieckiej, które było naszą bazą, zaproszeni zostali m. in. Jan Budziaszek (perkusista "Skaldów", który się nawrócił), prof. Gabriel Turowski - przyjaciel Karola Wojtyły z czasów studenckich, który był z nim do ostatnich chwil życia. Spotkali się z nami również: dr inż. Antoni Zięba i dr Teresa Król z Polskiego Stowarzyszenia Obrony Życia, którzy uświadomili nam nasze małe zaangażowanie i paradoksy związane z obroną życia, m.in. manipulacje danymi statystycznymi.
     Tak naprawdę, wg badań opinii publicznej, w społeczeństwie polskim zwolennicy aborcji stanowią mniejszość, ale zło jest bardzo krzykliwe i zauważalne, dlatego wydaje nam się, że Polacy nie opowiadają się za życiem od poczęcia aż do naturalnej śmierci.
     Przedstawiciel Paulistów wyjaśnił nam, dlaczego wydany został nowy przekład Pisma Św. Biblia Tysiąclecia, która od ponad 20 lat formuje nasze małżeństwo, została wzbogacona o przypisy i komentarze, które pomagają we właściwym zrozumieniu Pisma Św., a język nowego przekładu (przy maksymalnym zachowaniu wierności oryginałowi) jest językiem bliższym współczesnemu człowiekowi. Rozpoczęliśmy kolejny raz studium Pisma Św. i rzeczywiście wiele wersetów, po przeczytaniu komentarza, odbieramy "inaczej". Pewnie dlatego, że nie jesteśmy teologami komentarze są nam bardzo pomocne.
Podczas tego spotkania zrodził się pomysł zorganizowania ORAR-u z dr Półtawską, której sylwetkę Paulista przybliżył. Zachęcił również do przeczytania książek, których autorką jest dr Wanda Półtawska. (Lektura jej wspaniałych książek pochłonęła nasz czas wolny).
     Rozmowy z wymienionymi ludźmi i świadectwo ich życia utwierdziły nas w przekonaniu, że każdy ma w Kościele swoje jedyne, niepowtarzalne, niezastępowalne miejsce. Każdy jest potrzebny, bo otrzymał dary, którymi winien służyć i stanowi cegiełkę w Wielkiej Wspólnocie Wiary. Także i my postanowiliśmy zweryfikować swoje miejsce w Kościele.
     Podczas rekolekcji pierwszym momentem dnia była półgodzinna Adoracja Najświętszego Sakramentu. W dziesiątym dniu adoracja trwała 24-godziny: każde małżeństwo przebywało sam na sam z Bogiem przez 30 min. Była to dla nas szczególna chwila rozmowy z Panem i Jego uwielbienia.
     Pierwszy raz przeżyliśmy inną formę drogi krzyżowej. Bardzo ona nas poruszyła. Każde małżeństwo przygotowało stację drogi krzyżowej w oparciu o świadectwo swojego życia. Rozważania były kolejno czytane, a następnie małżeństwo podchodziło do krzyża, klękało, oddawało mu hołd. Podczas, gdy małżeństwo zawierzało się Jezusowi Ukrzyżowanemu, łącząc krzyż swojego życia z krzyżem Jezusa, cała wspólnota śpiewem modliła się w intencji tego małżeństwa. Bardzo poruszyła nas adoracja krzyża przez dwóch księży i kleryka – śpiewaliśmy wówczas "Tak mnie złam, tak mnie skrusz, tak mnie wypal Panie, byś został tylko Ty".
     Dziękujemy Bogu za te dwa tygodnie prawdziwej oazy, czas refleksji nad naszym życiem, za każdego uczestnika, za każdy uśmiech, gest życzliwości, świadectwo życia Bogiem.

Wiesia i Andrzej