znak-foska
28 września 2009 roku Pan Jezus powołał do siebie S. Jadwigę
do strony głównej



Wdzięczny jestem Bogu, który sprawił, że poniedziałkowa wiadomość o tym, że Pan powołał do siebie Siostrę Jadwigę - która na mnie miała szczególnie znaczący wpływ - dotarła do nas, kiedy byliśmy stosunkowo blisko Warszawy. Dzięki temu pomimo wcześniejszych innych planów, przynajmniej ja mogłem bez większych problemów uczestniczyć w pogrzebie i reprezentować rodziny DK naszej diecezji.

Ze względu na możliwą dużą ilość uczestników, zmieniono miejsce rozpoczęcia pogrzebu i z kościoła obok Domu Zgromadzenia Sióstr Najświętszego Serca Jezusa Sacre-Coeur przeniesiono do kościoła pw. Świętego Tomasza Apostoła przy ulicy Dereniowej.
Eucharystię, która rozpoczęła się o godz. 12:00 celebrowało około 30 kapłanów moderatorów Ruchu - w tym Moderator Generalny Ruchu Światło-Życie – ks. Adam Wodarczyk, obecny i poprzedni księża Moderatorzy Krajowi DK: ks. A. Wachowicz, ks. Jan Mikulski, ks. Józef Kołacz, a przewodniczył jej ks. Bp Stanisław Budzik, który jako (do niedawna) przedstawiciel KEP do spraw Ruchu Światło-Życie miał okazję i możliwość poznania s. Jadwigi.
W Eucharystii uczestniczyło ok. 500 osób; w większości członkowie DK z różnych diecezji, ale także rodziny, Panie z Instytutu Niepokalanej Matki Kościoła z Lublina, Kopiej Górki i Jagiellońskiej i Siostry ze Zgromadzenia.

Moderator Generalny Ruchu Światło-Życie w homilii, którą wygłosił, przypomniał, że s. Jadwiga urodziła się w 1914 roku w Kijowie, tam uczęszczała do szkoły, którą prowadziły siostry Sacre-Coeur i tam odczytała swoje powołanie do życia zakonnego. Najpierw uczyła w szkole, ale też dużo podróżowała.
Mając 60 lat - wtedy kiedy "normalny" człowiek myśli o emeryturze - s. Jadwiga spotkała się z ks. Franciszkiem Blachnickim i wtedy rozpoczęła się jej przygoda z Ruchem Światło-Życie, a szczególnie z jego rodzinną gałęzią - Domowym Kościołem, który razem z ks. Blachnickim współtworzyła. Wspólnie redagowali "List do wspólnot rodzinnych" (pierwsze 25 numerów), pisała też broszury dotyczące zobowiązań i "Szkołę modlitwy" czerpiąc w większości z francuskiego Ruchu Equipes Notre-Dame i od Ks. Henry Cafarella. Organizowała i prowadziła Oazy Rodzin I i II stopnia, ORAR-y I i II st.
Jeździła wszędzie, gdzie ją poproszono, gotowa służyć i pomagać nie patrząc na wiek i nie szukając odpoczynku. Była zawsze blisko ludzi. Kochała Boga i kochała ludzi, których jej powierzał.

Para Krajowa DK - Jolanta i Mirosław Słobodowie, żegnając w imieniu rodzin DK s. Jadwigę, wspominali współpracę z Siostrą przez ostatnie lata - jej gotowość służenia, chęć pomocy, troskę i wsparcie, które im dawała. Przeczytali także "bilecik pożegnalny", który Siostra napisała dziękując wszystkim małżeństwom i rodzinom z którymi się spotkała i im służyła. W którym zapewniała, że nie przestanie się za nas wszystkich modlić, i że nawet po śmierci będzie nas nękała, żebyśmy byli wierni charyzmatowi.
Ks. Biskup Budzik, który kilka lat temu zaczął uczestniczyć w ogólnopolskich spotkaniach DK nie ukrywał swojej radości z poznania s. Jadwigi, jako osoby wciąż młodej duchem, pełnej zaangażowania w sprawy Ruchu, ale także pełnej radości, gdy jak Dawid tańczyła na Spotkaniach Opłatkowych DK.

Po zakończonej Eucharystii ks. Biskup rozpoczął liturgię pogrzebową i zgodnie ze wskazaniami uczestnicy pogrzebu udali się na Cmentarz przy ulicy Poloneza (blisko ulicy Tanecznej, gdzie jest Dom Zgromadzenia, w którym s. Jadwiga mieszkała). Ok. 300 osób odprowadziło ciało Siostry Jadwigi na miejsce wiecznego spoczynku. Ks. Biskup Budzik zakończył ceremonię pogrzebową, ciało Siostry Jadwigi złożone zostało w grobie, a my staliśmy nie chcąc jej opuścić i śpiewaliśmy oazowe pieśni. Na zakończenie zaśpiewaliśmy "Zjednoczeni w Duchu" tworząc łańcuch, jako znak wspólnoty osób modlących się za Siostrę Jadwigę.

Pan Bóg w swojej łaskawości sprawił, że pomimo wcześniejszych zapowiedzi i wcześniejszego deszczu, w dniu pogrzebu pogoda zdecydowanie się poprawiła, było słońce i trochę chmur, co zmuszało do kojarzenia tego faktu z pogodą ducha i radością z jaką przeszła przez życie Siostra Jadwiga i dziękowania Bogu za to, że mieliśmy szczęście spotykać się z nią.
W trakcie pogrzebu Siostry ze Zgromadzenia Sióstr Najświętszego Serca Jezusa, dziękując przybyłym uczestnikom, zaprosiły wymienionych na poczęstunek. Frekwencja może trochę przerosła ich oczekiwania (miałem wrażenie, że DK rozpełza się po całym Domu), więc oprócz przygotowanych wcześniej sal udostępnić musiały także swoje pokoje i łazienki, ale Dom okazał się wystarczająco pojemny i gościnny, a bigosu, sałatek i ciast też wszystkim wystarczyło. W ten sposób pożegnaliśmy Siostrę również agapowo.
Bogu niech będą dzięki za wszelkie dobro, którym obdarzył nas przez posługę Siostry Jadwigi!

Henryk Kieszniewski



zdjęcie: Elżbieta Wrotek - DK Warszawa