Widok na o³tarz i scholê, w której ¶piewaj± 2 osoby
z Dzier¿oniowa: Bo¿ena z DK i Micha³ ze wspólnoty
m³odzie¿owej.
Piszê to ¶wiadectwo tydzieñ po powrocie z pielgrzymki do Warszawy w 30 rocznicê I-wszej wizyty
papie¿a Jana Paw³a II w Polsce, która to wizyta zapocz±tkowa³a tak wa¿ne dla Polski przemiany.
Moje ¶wiadectwo rozpoczynam modlitw± do Ducha ¶w., z wiar±, ¿e Bóg zawsze wys³uchuje nasze pro¶by.
Decyzjê o wyje¿dzie podjê³am pó³ roku temu.Poniewa¿ pielgrzymka przypada³a na 6 czerwca tj. w dzieñ
moich urodzin, postanowi³am sprawiæ sobie prezent urodzinowy.
Miesi±c przed wyjazdem ogarnê³y mnie my¶li zw±tpienia i zniechêcenie, ale i z tym Pan Bóg sobie poradzi³.
Na pielgrzymkê zg³osi³am siê jako pierwsza w ¦widnicy i para rejonowa poprosi³a mnie o w³±czenie siê w
jej organizacjê. Bóg obdarza nas wszelkimi potrzebnymi darami zanim jeszcze nas powo³a do s³u¿by, a je¶li
czego¶ nie otrzymujemy to dlatego, aby w naszym nieudolnym przyobleczonym w mi³o¶æ dzia³aniu przejawia³a siê jego moc.
Doskonale pamiêtam, kiedy kto¶ ze sceny na Pl. Pi³sudskiego wo³a³ :"módlcie siê, aby¶cie nie mieli wyj¶cia,
aby zawierzyæ wszystko Chrystusowi". Dzi¶ po raz kolejny przekonujê siê, ¿e odk±d po raz pierwszy powiedzia³am
Chrystusowi tak, odt±d nie mam ju¿ wyj¶cia.
Pierwsz± my¶l± po zajêciu miejsca w autobusie by³o to, ¿e Bóg nigdy nie powo³uje ludzi przypadkowych, i ¿e
ka¿dy kto przyj±³ zaproszenie na pielgrzymkê zosta³ przez niego w szczególny sposób powo³any.
Niezauwa¿alnie dojechali¶my do Warszawy. Po dotarciu na Pl. Pi³suskiego bardzo radosny by³ dla mnie fakt
obecno¶ci rzeszy m³odzie¿y, do której papie¿ mia³ szczególny stosunek.
Obecne na placu wspólnoty prezentowa³y ca³e bogactwo ko¶cio³a katolickiego i by³y odpowiedzi± na wszelkie
oczekiwania i potrzeby ludzi szukaj±cych Boga i muszê przyznaæ, o niektórych wspólnotach jeszcze nigdy nie s³ysza³am.
W czasie pielgrzymki towarzyszy³y mi dwie postacie: papie¿ Jan Pawe³ II i ks. Jerzy Popie³uszko. By³y to
postacie tak ró¿ne a jednocze¶nie bardzo podobne w przes³aniu, które towarzyszy³o ich ¿yciu.
Jad±c autobusem przez Warszawê spoglada³ na mnie papie¿ z plakatów, które g³osi³y "papiez my¶li, papie¿
wolno¶ci, papie¿ czynu."
Po zwiedzeniu muzeum ks. Jerzego Popie³uszki, które mie¶ci siê przy jego grobie przy parafii p.w. ¶w. Stanis³awa
Kostki - patrona m³odzie¿y - równie¿ on jawi mi siê jako cz³owiek mysli, wolno¶ci i czynu (równie¿ J.P. - czy¿by zbieg okolicznosci).
Pierwsz± wolno¶æ jak± wnie¶li poprzez tê pielgrzymkê w moje ¿ycie jest wolno¶æ s³owa. Tak wiele rzeczy
ogranicza mnie, aby mówiæ dzi¶ prawdê choæ nie s± to kordony policji, to szatan zawsze próbuje pos³ugiwaæ siê
t± sam± metod±, chce cz³owieka zastraszyæ.
Zanim Bóg objawi³ mi prawdê o zak³amaniu w moim ¿yciu to mnie najpierw do tego przygotowa³ i pokaza³ mi
jak pos³ugiwaæ siê s³owami, aby równie¿ inni odkrywali prawdê o sobie.
W wo³aniu o Ducha ¶w. czu³o siê prawdziwe pragnienie przemiany, przemiana ta nie ma byæ czym¶ magicznym i
jednorazowym, ale ma siê zacz±æ przede wszystkim przez osoby obecne na placu. To ja i wszyscy wo³ajacy mamy
otwieraæ siê na Ducha ¶w. i wspó³pracowæ z Nim. On doprowadzi nas do odkrycia ca³ej prawdy o sobie, a przez nas
do wyzwolenia i ¿ycia w prawdzie przez innych, nam zadanych.
Nie sposób przelaæ na papier ca³ego bogactwa tre¶ci jakie towarzyszy³y mi podczas pielgrzymki.
Nie sposób pomin±æ równie¿ krzy¿a i s³ów, ¿e nie by³oby zes³ania Ducha ¶w. bez krzy¿a Chrystusa.
W ¶wietle tych s³ów, to w³a¶nie mój osobisty krzy¿ doprowadzi³ mnie do momentu, ¿e wo³am o Ducha ¶w. dla mnie,
dla mojej rodziny, wspólnoty, parafii, diecezji, Polski. I mam tylko nadziejê, ¿e prze¿ywanie mojego dnia urodzin w
czasie pielgrzymki by³o prze¿ywaniem narodzin nowego cz³owieka, który bêdzie niós³ drugiemu cz³owiekowi
pokój, rado¶æ, mi³o¶æ i nadziejê wyzwolenia. A przyk³adem s± dla mnie papie¿ Jan Pawe³ II i ks. Jerzy Popie³uszko tak skromni i
jednocze¶nie tak wielcy, którzy pozwolili, aby przez ich osobisty krzy¿ Pan Bóg przemienia³ nasze serca, oblicze tej
ziemi, naszej ziemi.
"Oznajmiamy wam, co¶my ujrzeli i us³yszeli, aby¶cie i wy mieli wspó³uczestnictwo z nami. A mieæ z nami wspó³uczestnictwo
znaczy mieæ je z Ojcem i Jego Synem Jezusem Chrystusem. Piszemy to w tym celu, aby nasza rado¶æ by³a pe³na" (1J 1,1-4).
Bo¿ena G±sior
zdjêcie: Roman Rybarczyk (Wroc³aw)