Diecezjalny Dzieñ Skupienia Animatorów
Wa³brzych - 01 marca 2008r.




















Dnia 1.03.2008 odby³ siê w Wa³brzychu - Podgórze Diecezjalny Dzieñ Skupienia Animatorów. Temat dnia: "Idê w mi³o¶ci i g³oszê Jezusa".

Zaproszeni byli Moderatorzy i Animatorzy Domowego Ko¶cio³a, grup m³odzie¿owych i osób doros³ych Ruchu ¦wiat³o-¯ycie, oraz przyszli animatorzy ( w Domowym Ko¶ciele s± nimi wszystkie pary ). Z naszego Rejonu pojecha³o kilkana¶cie osób. Wszystkich przybywaj±cych wita³ osobi¶cie ks. Zbigniew Stanek - gospodarz miejsca. O godz.12:00 wspóln± modlitw± rozpocz±³ ks. Zbigniew nasze spotkanie. W zawi±zaniu wspólnoty pomóg³ s³odki poczêstunek, kawa i herbata. Nastêpnie wys³uchali¶my pierwszej konferencji - "Idê - Biorê inicjatywê za swoje ¿ycie w swoje rêce", ale ! - i tu najwa¿niejsze: z BOGIEM.



Punktem wyj¶cia dla tematu "Idê - biorê inicjatywê w swoje rêce" s± s³owa kardyna³a Ratzingera z 2000 roku dotycz±ce sedna ewangelizacji. Przysz³y papie¿ powiedzia³ wtedy, ¿e ewangelizowaæ to wskazywaæ drogê prowadz±c± do szczê¶cia, to uczyæ sztuki ¿ycia, która pozwoli dzisiejszemu cz³owiekowi staæ siê cz³owiekiem.

Nowa ewangelizacja jest potrzebna, bo dzisiejsze spo³eczeñstwa, zarówno ubogie jak i bogate materialnie, cierpi± na totalny brak rado¶ci, który jest zarazem skutkiem i przyczyn±: nieumiejêtno¶ci kochania, zawi¶ci, chciwo¶ci, znu¿enia ¿yciem - jego bezsensem.

Jezus przyszed³ w³a¶nie dlatego, ¿eby g³osiæ Ewangeliê ubogim. I kiedy mówi³ "przyszed³em, aby g³osiæ ewangeliê ubogim, wiê¼niom wolno¶æ a niewidomym przejrzenie" to znaczy³o: mam odpowied¼ na wasze najwa¿niejsze pytania ¿yciowe, mam sposób na to, ¿eby¶cie byli szczê¶liwi, wskazujê wam drogê szczê¶cia, drogê ¿ycia, bo j± znam, bo sam jestem t± drog± - id±c za Mn± nie bêdziesz b³±dzi³ i nie bêdziesz g³odny - twoje ¿ycie bêdzie pe³ne.

Cz³owiek bez Boga nie mo¿e siê zbawiæ. Choæ s³owami i sposobem swojego ¿ycia, cz³owiek czêsto zaprzecza potrzebie Boga, choæ wydaje siê samowystarczalny i w wielu sytuacjach nie¼le sobie radzi, to wcze¶niej czy pó¼niej odkrywa brak w swoim sercu i ¿yciu i dochodzi jak ¶w. Augustyn do tego, ¿e "niespokojne jest serce cz³owieka dopóki nie spocznie w Bogu".

Jezus chce, ¿eby jego Ewangelia dotar³a do wszystkich, bo tylko w Nim jest zbawienie cz³owieka, tylko w Nim jest ¿ycie. On odda³ swoje ¿ycie za wszystkich i chcia³, ¿eby wszyscy mogli byæ zbawieni. Dlatego odchodz±c nakaza³ swoim uczniom "Id¼cie i g³o¶cie".

Pawe³ VI w "Evangelii nuntiandi" pisze, ¿e "g³oszenie ewangelicznego orêdzia nie jest czym¶ takim, co Ko¶ció³ móg³by dowolnie wykonywaæ lub nie wykonywaæ, ale jest zadaniem i obowi±zkiem, na³o¿onym mu przez Pana Jezusa. ... Jest konieczne ... . i nic go nie mo¿e zast±piæ".
Ale te¿, "Ko¶ció³, jako g³osiciel Ewangelii, zaczyna swe dzie³o od ewangelizowania samego siebie ... poprzez ustawiczne nawracanie siê i odnawianie ... ¿eby móg³ zachowaæ sw± ¶wie¿o¶æ, ¿arliwo¶æ i moc w g³oszeniu ..."

Jan Pawe³ II, w "Redemptoris missio", ukazuj±c trudno¶ci wewnêtrzne i zewnêtrzne, które sprawiaj±, ¿e skuteczno¶æ g³oszenia Ewangelii jest niewielka, wymieni³ m.in: brak gorliwo¶ci, podzia³y miêdzy chrze¶cijanami i anty¶wiadectwo ich ¿ycia oraz najwa¿niejsz± - nacechowan± relatywizmem - postawê obojêtno¶ci.

Ks. Blachnicki w Planie Wielkiej Ewangelizacji "Ad Christum Redemptorem" pisa³:
"¯ycie polega na tym, ¿eby my¶leæ i ¿eby czyniæ. Je¿eli we mnie mieszka Chrystus, to my¶lê, jak On".
"Nasz± odpowiedzi± na s³owo Bo¿e skierowane do nas, musi byæ pewna, niewzruszona wiara. Taka wiara daje rado¶æ, poczucie wyzwolenia,daje moc, uzdalnia do ¶wiadectwa. ¦wiadectwo cz³owieka niepewnego w swej wierze nie jest ¶wiadectwem. Dlatego te¿ ogromna liczba chrze¶cijan nie daje ¶wiadectwa, bo nie jest pewna."

Je¶li naprawdê uwierzyli¶my, to nie zajmujemy siê swoj± osob±, swoimi s³abo¶ciami i upadkami, które utwierdzaj± nas w przekonaniu, ¿e nie dorastamy do tego zadania, tylko bierzemy inicjatywê w swoje rêce i robimy, co mo¿liwe, pozwalaj±c aby w naszych s³abo¶ciach objawia³a siê moc Boga.
Musimy i¶æ, nie wolno zwlekaæ, bo ludziom jest to potrzebne nawet, je¶li o tym nie wiedz±. Wystarczy, ¿e my tego do¶wiadczyli¶my i wiemy jakie to wa¿ne. Idziemy - pomimo naszych s³abo¶ci - ze ¶wiadomo¶ci±, ¿e to nie o nas chodzi, ¿e nie my jeste¶my g³ównymi podmiotami misji, ale Jezus Chrystus i Jego Duch, a my je¶li uczynili¶my, co w naszej mocy, to "s³udzy nieu¿yteczni jeste¶my, wykonali¶my, co nale¿a³o wykonaæ". (£k 17,10) Idziemy, bo przynagla nas mi³o¶æ Chrystusa, bo chcemy daæ ludziom to, co jest im koniecznie potrzebne do zbawienia - chcemy im powiedzieæ o Chrystusie.

Prado Flores w "Formacji uczniów" pisze:
"Najwa¿niejsze ze wszystkiego to zacz±æ. Niektórzy chcieliby mieæ zawczasu ca³± infrastrukturê, aby postawiæ pierwszy krok. Tymczasem jest na odwrót: kroczenie tworzy drogê. To w czasie drogi cz³owiek uczy siê chodziæ. Najtrudniejszym krokiem jest rzucenie siê w wodê. Nastêpny krok przychodzi si³± rozpêdu. Je¶li nie rozpoczniemy, nigdy nie dojdziemy do posiadania struktury. Gdy Piotr chodzi³ po morzu, to warto¶æ jego nie polega³a wcale na stawianiu kroków po rozszala³ych wodach, ale na wyj¶ciu z ³odzi. Musimy opu¶ciæ ³ód¼ naszych zabezpieczeñ oraz struktur. Pan o¶wietla jedynie krok, który aktualnie stawiamy, gdy¿ Jego s³owo jest ¶wiat³em na naszej drodze, a nie reflektorem na autostradzie. Pan nie objawia nastêpnego kroku, zanim nie postawimy poprzedniego. Obiecuje daæ nam chleb na ka¿dy dzieñ, a nie piekarniê. Nigdy nie da nam planu ca³ej trasy, gdy¿ dobrze wie, ¿e zamiast patrzeæ na Niego, spogl±daliby¶my na mapê.
Co mogê dzi¶ zrobiæ, ¿eby móc powiedzieæ o sobie, ¿e ju¿ 'zacz±³em'? "















Po konferencji, od godz.13:15 do godz. 14:30, pracowali¶my w grupach rozwa¿aj±c temat: "Idê w Mi³o¶ci - jestem narzêdziem mi³o¶ci Boga".
Zastanawiali¶my siê czy przypadkiem nie jeste¶my narzêdziami innych ni¿ Ewangelia ideologii i przekonañ. Po spotkaniu ka¿da grupa podsumowa³a krótko swoje rozwa¿ania i wnioski przedstawiaj±c je ca³ej wspólnocie.



Temat drugiej katechezy brzmia³: "Idê w mi³o¶ci! Jestem narzêdziem mi³o¶ci Boga".
Przypomina³ on, ¿e Wielki Nakaz Misyjny - "Id¼cie i g³o¶cie" skierowany jest do wszystkich uczniów Chrystusa. Chrystus chce pos³u¿yæ siê nami, chce aby¶my byli narzêdziem Jego mi³o¶ci w ¶wiecie. Ukazywa³ te¿ niezbêdne w ewangelizacji motywacje, oraz warunki jakie musz± byæ spe³nione ze strony ewangelizatorów - pewn± duchowo¶æ ewangelizatorów.

W "Ewangelizacja wg planu Ad Christum Redemptorem - ACR" czêsto powtarzane s± s³owa ¶w. Paw³a "mi³o¶æ Chrystusa przynagla mnie". S³owa te s± odpowiedzi± na opory i w±tpliwo¶ci, które ka¿± pytaæ, czy wypada, czy mamy prawo narzucaæ siê innym z wiar±, z Ewangeli± i z Chrystusem?
Ks. Blachnicki pisa³, ¿e je¶li wierzê, ¿e Bóg mnie kocha, i ¿e kocha ka¿dego cz³owieka - tak¿e tego do którego mam i¶æ, to wiem, ¿e idê w imieniu Boga, aby zanie¶æ mu co¶ dobrego, co¶ co mo¿e go uratowaæ i daæ mu szczê¶cie. Widz±c ton±cego cz³owieka nie pytamy go, czy mu pomóc i nie przygl±damy siê jak tonie, tylko robimy wszystko, ¿eby go ratowaæ. W ewangelizacji jest tak samo.
Je¶li robimy to z czyst± intencj± wyp³ywaj±c± z troski o cz³owieka, to nad czym siê zastanawiaæ? Idê podaæ mu rêkê, ¿eby nie uton±³, bo Chrystus, który go kocha chce mu pomóc przeze mnie. Chce pos³u¿yæ siê moimi rêkami, moimi ustami, chce ¿eby¶my byli narzêdziem, ale to On chce i¶æ.

Do tego potrzebne jest, aby ewangelizator by³ cz³owiekiem mi³o¶ci, który chce mi³owaæ, bo sam zosta³ umi³owany. J.P.II w "Redemptoris missio" mówi³: "Kto posiada ducha misyjnego, odczuwa Chrystusow± gorliwo¶æ o dusze i mi³uje Ko¶ció³, tak jak Chrystus". Nie wszyscy powo³ani s± do tego, aby wyruszyæ na misje, czy g³osiæ wyk³ady. Istotne nie jest pytanie 'gdzie', ale 'jak'. Mo¿na byæ prawdziwym i skutecznym aposto³em tak¿e pozostaj±c w murach w³asnego domu, w miejscu pracy, szpitalnym ³ó¿ku, w klasztornej klauzurze; wa¿ne jest, aby serce p³onê³o Bo¿± mi³o¶ci±.

Chc±c ewangelizowaæ "powinni¶my tak¿e dawaæ ¶wiadectwo pokory wyra¿aj±ce siê w umiejêtno¶ci dokonywania rachunku sumienia na p³aszczy¼nie osobistej i wspólnotowej, aby korygowaæ we w³asnym ¿yciu i postêpowaniu wszystko to, co zniekszta³ca oblicze Chrystusa" (Redemptoris missio).
Niezbêdne wiêc jest, aby ewangelizuj±c byæ ¶wiadkiem mi³o¶ci Chrystusa, który "¿ycie swoje oddaje za przyjació³ swoich" zarówno wobec ewangelizowanych, jak i we wspólnocie ewangelizuj±cej, czyli ¶wiadkiem ¿ycia liturgi±, ¶wiadkiem bratniej mi³o¶ci i ¶wiadkiem jedno¶ci, bo Chrystus powiedzia³: "Dajê wam nowe przykazanie, aby¶cie siê wzajemnie mi³owali, tak jak Ja was umi³owa³em. ... Po tym wszyscy poznaj±, ¿e jeste¶cie moimi uczniami, je¶li mi³o¶æ mieæ bêdziecie jedni do drugich". (J 13,34)











Oko³o godz. 14:30 zjedli¶my smaczny obiad i po godz. 15:00 rozpoczêli¶my przygotowanie do Eucharystii - centralnego punktu tego dnia.
Podczas homilii us³yszeli¶my kolejn± katechezê - "Idê i g³oszê Jezusa".

Dzieñ Skupienia zakoñczy³ siê Namiotem Spotkania przed wystawionym Naj¶wiêtszym Sakramentem i b³ogos³awieñstwem na rozes³anie. Rozjechali¶my siê oko³o godz. 17:00

Podzielê siê kilkoma refleksjami po tym spotkaniu:

  • cieszê siê, ¿e ka¿dy kto chcia³ pojechaæ móg³ siê z kim¶ zabraæ samochodem - to piêkny wyraz troski o drugiego cz³owieka,
  • punktualno¶æ z jak± poszczególne elementy programu by³y realizowane (czuwa³ nad tym ks. Zbigniew ) jest godna na¶ladowania,
  • s³uchaj±c katechez odkry³am, ¿e cz³owiek, wraz z Bogiem, ma wiele mo¿liwo¶ci zrealizowania w pe³ni swojego ¿ycia. Przeszkod± jest to, ze inicjatywê w swoim ¿yciu rozumiemy najczê¶ciej jako odpowiedzialno¶æ za ¿ycie w wymiarze materialnym zaniedbuj±c jego wymiar duchowy ,
  • ewangelizacja to przywilej i obowi±zek chrze¶cijanina. Z tego wynika ¶wiadomo¶æ, ¿e prawdziwym dobrem mojego bli¼niego jest poznanie Jezusa. Ja mam mu w tym pomóc poprzez modlitwê, ¶wiadectwo ¿ycia i g³oszenie Jezusa ( czyt. mówienie o Nim ).

W³a¶ciwie mog³o byæ nas wiêcej. Mo¿e nastêpnym razem.




relacja: Ewa Michalak,
streszczenie katechez: Mariola Kieszniewska,
zdjêcia: Webmaster,