¦wiadectwa z rekolekcji letnich - 2007r.
 

Oaza Ewangelizacji dla Rodzin w ¦winouj¶ciu

Sobota
Spakowani, pe³ni ufno¶ci w Opatrzno¶æ Bo¿±, z ró¿añcem w rêku jedziemy z ca³± rodzin± na nasze pierwsze rekolekcje. Czujemy, ¿e tak trzeba, ¿e tego Bóg od nas oczekuje, ¿e tego oczekuje od nas Domowy Ko¶ció³. Wprowadzaj±c w ¿ycie kolejne zobowi±zania Ruchu, przekonali¶my siê, ¿e s± one dla naszego ma³¿eñstwa i rodziny wielkim dobrodziejstwem, ¼ród³em wielu ³ask. U³atwiaj± nam spotkanie z Panem, s± wezwaniem dla ka¿dego z nas na drodze nawracania siê. Ufamy, ¿e tak¿e rekolekcje pomog± nam w poszukiwaniu pe³niejszej jedno¶ci z Bogiem i z lud¼mi.

Niedziela
Ju¿ od pierwszego dnia poczuli¶my niezwyk³± atmosferê oazy. Animatorzy przyjêli nas bardzo serdecznie. Czujemy, ¿e jeste¶my wspólnot±. Na spotkaniach w grupie rysowali¶my swoje drogi ¿ycia. Dziêki temu zdali¶my sobie sprawê z tego, ¿e Bóg nas kocha, pomaga i b³ogos³awi, ¿e by³ i jest ca³y czas obecny w naszym ma³¿eñstwie i w rodzinie. Pogodny wieczór wprowadzi³ nas w nastrój rado¶ci. Basia, która s³u¿y³a pomoc± w opiece nad naszymi pociechami, pokaza³a nam, w jaki sposób mo¿na, chwaliæ Pana tañcem, zabaw± i ¶piewem. Dziêkujemy Bogu za ten wspania³y dzieñ.

Poniedzia³ek
G³êboko zastanawiali¶my siê nad nasz± modlitw±. Bóg zna nasze problemy, wiêc mo¿emy mu je powierzyæ. Panie, naucz nas modliæ siê. Na spotkaniu wieczornym w kaplicy prze¿yli¶my niezwyk³y kontakt z Bogiem. Kap³an pob³ogos³awi³ ka¿d± rodzinê Naj¶wiêtszym Sakramentem. By³o to dla nas wielkie prze¿ycie, jeszcze nigdy nie byli¶my fizycznie tak blisko Jezusa. Wspólnie z dzieæmi dotykali¶my monstrancji i modlili¶my siê w intencji naszej rodziny. Czuli¶my namacalnie, ¿e Bóg nas jednoczy.

Wtorek
Ten dzieñ by³ bardzo wa¿ny dla ka¿dego z nas. Pojednali¶my siê z Bogiem i lud¼mi w sakramencie pokuty. Byli¶my z mê¿em u spowiedzi przed wyjazdem i wydawa³o nam siê, ¿e jej nie potrzebujemy tu na rekolekcjach. Ale kap³an obudzi³ nasze serca i zachêci³ do spowiedzi generalnych. By³a to niezwyk³a chwila, dziêki której podsumowali¶my ca³y okres naszego ma³¿eñstwa. Z czystym sercem mo¿emy wej¶æ w kolejny etap naszego wspólnego ¿ycia. Czujemy siê tak, jak by¶my zaczynali budowê naszego domu od nowa, ale ju¿ na lepszym fundamencie. Niezwykle wzruszaj±cym gestem by³o wrêczanie polnych kwiatów i wzajemne przepraszanie siê, odczytali¶my to jako wskazówkê na przysz³o¶æ. Codziennie tu czego¶ siê uczymy, codziennie Pan do nas mówi. Z dala od codziennych trosk s³yszymy Jego s³owa wyra¼niej. Dziêki Ci Panie.

¦roda
Zastanawiali¶my siê, jakimi lud¼mi jeste¶my. Kto siedzi na moim tronie ¿ycia? Jakim jestem cz³owiekiem? Cielesnym? Zmys³owym? Panie, pragnê d±¿yæ do cz³owieka duchowego bez Ciebie nie bêdzie to mo¿liwe, pomó¿. Wieczorem oddali¶my Panu Jezusowi swoje zniewolenia. Symbolicznie spalili¶my je na o³tarzu, wyrzekli¶my siê swoich bo¿ków. Dzisiaj uzmys³owili¶my sobie ilu ich mamy, nazwali¶my je i wiemy, ¿e trzeba z nimi walczyæ. Bo¿e, pomó¿ nam wytrwaæ w dobrych postanowieniach, nakarm nas Swoim Cia³em.

Czwartek
Kolejny dzieñ rekolekcji to znowu dzieñ pe³en wzruszeñ i niespodzianek. Przypominamy sobie nasze najpiêkniejsze Msze ¶wiête. Zastanawiamy siê, z czym przychodzimy na Eucharystiê. Jakie dary przynoszê Jezusowi? Dobre uczynki, a mo¿e w³asne cierpienia? Kulminacj± dzisiejszego dnia by³a modlitwa ma³¿onków w kaplicy. W obecno¶ci Pana Boga i innych ma³¿eñstw przeprosili¶my siê wzajemnie za wszystko, co oddala³o nas od siebie i od Jezusa. Podziêkowali¶my za chwile radosne i te trudne, które spotka³y nas w ¿yciu. Z ufno¶ci± prosili¶my o dalsz± opiekê nad naszym ma³¿eñstwem, o pomoc w wychowywaniu dzieci, o ³aski dla naszych rodzin. Modlitwa ma³¿onków to wspania³y dar.

Pi±tek
W tym dniu mogli¶my porozmawiaæ o naszych nieporozumieniach, ale nie sami, do tej rozmowy zaprosili¶my Jezusa, który by³ ca³y czas obecny, o czym przypomina³a nam zapalona ¶wieca. £atwiej nam by³o rozwi±zywaæ problemy, Bóg podpowiada³ nam rozwi±zania. Trzeba zostawiæ swoje racje z boku i próbowaæ odczytywaæ wolê Bo¿±. Kolejna niespodzianka i jednocze¶nie prezent to odnowienie przyrzeczeñ ma³¿eñskich. Wzruszaj±ca chwila, zw³aszcza, ¿e uczynili¶my to po raz pierwszy, a jeste¶my ma³¿eñstwem z dwudziestoletnim sta¿em. W obecno¶ci naszych trzech dorastaj±cych synów wyznali¶my sobie mi³o¶æ. Wierzê, ¿e zapamiêtali tê chwilê. Czujemy siê jak m³odzi ma³¿onkowie, m³odzi duchem, nape³nieni wiar± i nadziej± na przysz³o¶æ. Namaszczeni przez kap³ana pachn±cym olejkiem, dziêkujemy Panu Bogu za te wspania³e chwile.

Sobota - dzieñ wyjazdu
¯al odje¿d¿aæ. Nie spodziewali¶my siê, ¿e tyle wzruszeñ, darów i ³ask otrzymamy. Z dala od domu, trosk i obowi±zków mogli¶my zastanowiæ siê nad w³asnym ¿yciem, nad ma³¿eñstwem. W ciszy i skupieniu mieli¶my du¿o czasu na modlitwê, Pan do nas mówi³, a my go s³uchali¶my. Mówi³ do nas przez niezwyk³ego kap³ana, serdecznego, dobrego i ciep³ego. Ks. Zbigniew swoj± postaw± urzek³ nas i nasze dzieci. Dziêkujemy za trafne kazania, które trafi³y w nasze serca i sumienia, za modlitwy w naszych intencjach i niesamowite poczucie humoru. Serdeczne Bóg zap³aæ dla animatorów. Dziêkujemy za Wasz± postawê s³u¿enia Bogu i Ko¶cio³owi, za wspania³± organizacjê rekolekcji, ¿yczliwo¶æ i chêæ niesienia pomocy. Mieli¶my do¶æ czasu na spotkanie z Bogiem i na odpoczynek. Równie¿ dziêkujemy Wam drodzy uczestnicy tych rekolekcji. Od Was tak¿e nauczyli¶my siê wiele. Do³±czyli¶cie do grona naszych przyjació³, bêdziemy pamiêtaæ o Was w modlitwie. Szczególne podziêkowania ¶lemy Paniom kucharkom za przepyszne posi³ki i ofiarn± s³u¿bê w kuchni, oraz Basi za opiekê nad naszymi dzieæmi. O Was tak¿e nie zapomnimy w modlitwie.
Wrócili¶my do domu odnowieni, na nowo w sobie zakochani, zupe³nie inni, z wiar± i nadziej±. Mamy du¿o do zrobienia w naszym ma³¿eñstwie, w rodzinie i parafii. Czujemy, ¿e jeste¶my potrzebni, ¿e nasze bycie w Domowym Ko¶ciele to w³a¶ciwa droga, któr± musimy i chcemy i¶æ.

Marzena i Janusz Zawadzcy z Gniewkowa


 

¦wiadectwo z oazy III st. w Kowarach

Dane nam by³o w tym roku prze¿ywaæ rekolekcje III stopnia w Kowarach, we wspania³ej wspólnocie, któr± tworzy³y rodziny z kilku diecezji, m³odzie¿ diecezji legnickiej oraz czterech kleryków. Serdeczno¶æ i oddanie naszych moderatorów: ks. Marka Adaszka oraz Basi i Krzysztofa Klajnów sprawi³y, ¿e od pierwszego dnia wszyscy zaanga¿owali¶my siê ofiarnie w tworzenie prawdziwej wspólnoty budowanej na s³u¿bie, modlitwie i ¶wiadectwie. Wszyscy sumiennie wype³niali wyznaczone dy¿ury i chêtnie sobie wzajemnie pomagali. Panowa³a atmosfera serdeczno¶ci i rado¶ci z tego, ¿e mo¿emy sobie wzajemnie s³u¿yæ. Najwiêcej serca i energii ka¿dy wk³ada³ w przygotowanie liturgii, która by³a zawsze na wysokim poziomie, co by³o niew±tpliw± zas³ug± ks. Marka, Ani Klajn, pañstwa Ilskich oraz wspania³ych kleryków. Po raz pierwszy prze¿ywali¶my rekolekcje z grup± m³odzie¿y, co by³o dla nas bardzo pozytywnym do¶wiadczeniem i wnios³o w nasze ¿ycie wiêcej zrozumienia i pragnienie spotykania siê w takim w³a¶nie gronie. Najwiêkszym prze¿yciem tych rekolekcji by³o dla nas do¶wiadczenie piêkna wspólnoty i tworzenia prawdziwej "parafii".

Du¿ym bogactwem by³y równie¿ homilie i katechezy ks. Marka, który spokojnie, ale dobitnie mówi³ nam o tym, ¿e Bóg jest mi³o¶ci± doskona³±, a my mamy z tej mi³o¶ci czerpaæ i dawaæ siê innym. Mi³o¶æ Bo¿a wiedzie przez krzy¿ umierania naszego egoizmu, bo cz³owiek jest panem swego ¿ycia tylko wtedy, gdy oddaje je dla budowania ko¶cio³a jak to czynili ¶wiêci mêczennicy. Zapamiêtali¶my równie¿ mocno s³owa o znaczeniu dobrego prze¿ywania dnia dzisiejszego, bo od tego jak ten dzieñ prze¿yjemy zale¿y nasze jutro. I to, ¿e trzeba i¶æ za g³osem powo³ania bez lêku, bo Bóg gdy powo³uje to i uposa¿a. Zabieraj±c dobr± sprawê daje w zamian co¶ lepszego. Ks.Marek mówi³ równie¿ o tym, ¿e trzeba nam zobaczyæ nasze braki i do¶wiadczenia jako drogê prowadzenia przez Boga, który z tych naszych s³abo¶ci buduje nasz± wiarê a ta prowadzi nas do zbawiania nie pojedynczo ale we wspólnocie. Rekolekcje pomog³y nam jeszcze mocniej ukochaæ eucharystiê, zrozumieæ jej warto¶æ i nauczy³y, ¿e nie wznios³e, piêkne modlitwy umacniaj± ducha ale w³a¶nie wytrwa³e codzienne ciche i cierpliwe trwanie przy Panu.

Bardzo wa¿nym by³ te¿ dla nas ostatni dzieñ rekolekcji, gdy w godzinie ¶wiadectwa, która trwa³a 5 godzin, poczuli¶my jedno¶æ wspólnoty. Nikt nie okazywa³ zniecierpliwienia, a otwarto¶æ i dojrza³o¶æ wypowiadanych s³ów sprawia³a, ¿e ³zy p³ynê³y z wielu oczu. Dziêkowali¶my sobie wzajemnie. Rodziny dziêkowa³y m³odzie¿y za dojrza³o¶æ, rado¶æ i gorliwe szukanie Boga w ¿yciu, a m³odzie¿ rodzinom, ¿e mogli zobaczyæ, ¿e w ma³¿eñstwie po wielu latach mo¿na siê kochaæ, szanowaæ i pomagaæ sobie wzajemnie.

Mottem prze¿ytych przez nas rekolekcji s± s³owa piosenki: "oto ja, po¶lij mnie, dotknij ogniem moich warg, a moj± rozkosz± bêdzie byæ pos³usznym". Chwa³a Panu!

Ewa i Ryszard ze ¦widnicy


 

¦wiadectwo z rekolekcji II stopnia

Du¿o ³atwiej podj±æ decyzjê o wyje¼dzie na rekolekcje ( II stopnia), je¶li ma siê konkretn± intencjê. My jechali¶my na Podhale (Bañska Wy¿na) prosiæ Boga o opiekê dla m³odziutkiej rodziny naszego syna. W dwunastym dniu rekolekcji, pod wieczór, dostali¶my informacjê z domu, ¿e nasza synowa w³a¶nie jest w szpitalu na porodówce. Poniewa¿ akurat szli¶my na wieczorn± modlitwê, razem z ca³± wspólnot± powierzyli¶my j± opiece Bo¿ej. Kiedy wyszli¶my z kaplicy okaza³o siê, ¿e ju¿ jest po wszystkim. Mamy ca³± i zdrow± wnuczkê i synow±. Rado¶æ nasza by³a tym wiêksza, ¿e cieszy³a siê z nami ca³a oaza. To by³ nasz dzieñ.

Pan Jezus przygotowa³ nam jeszcze jedn± niespodziankê. Nasz najm³odszy syn (trzynastolatek) nigdy nie garn±³ siê do aktywniejszego uczestnictwa we Mszy ¶wiêtej poza tym, co konieczne. Tym razem nie mogli¶my nadziwiæ siê jego aktywnej postawie we wszystkich mo¿liwych "punktach programu", ³±cznie ze szko³± ¶piewu, ale to te¿ chyba dziêki niepowtarzalnej animatorce muzycznej Reni. Okaza³o siê, ¿e by³ to jego jedyny czas na tych wakacjach spêdzony tak rado¶nie z rówie¶nikami, ale to ju¿ zas³uga kleryka Radka.

I jeszcze parê s³ów o homiliach naszego Ojca duchownego ks. Stanis³awa. Sporo refleksji zapisywali¶my w "pamiêtniku duszy", ale jedn± chcia³abym siê podzieliæ:
"Nie miej pokusy, aby projektowaæ ¿ycie drugiemu cz³owiekowi". Jest to dla nas szczególnie wa¿na wskazówka od Boga, w kontek¶cie wspólnego zamieszkania z nami syna i jego rodziny oraz blisk± perspektyw± ¶lubów naszych córek. Bogu niech bêd± dziêki!

Ewa i Robert ze ¦widnicy


 

¦wiadectwo z Oazy IIIst. w Krakowie

Henryk: W tym roku uczestniczyli¶my w zorganizowanej przez Centrum Ruchu w Kro¶cienku, ogólnopolskiej Oazie III st. w Krakowie. W Krakowie odbywa siê wiele oaz IIIst. ale specyfik± tej oazy by³o to, ¿e nie by³a to Oaza Rodzin. Na oazie by³o 7 grup m³odzie¿y i 1 kr±g rodzin DK.
     Rekolekcje te pozwoli³y mi kolejny raz cieszyæ siê piêknem, bogactwem i ró¿norodno¶ci± Ko¶cio³a, która nie niszczy jego jedno¶ci. Zobaczyæ, ¿e podobnie jest z cz³onkami tego Ko¶cio³a, które je¶li tylko s± czê¶ci± cia³a Chrystusowego, je¶li jest w nich (nawet nieu¶wiadomione) pragnienie ¶wiêto¶ci, to choæ ka¿dy jest inny, to ka¿dy jest najwa¿niejszy, ka¿dy potrzebny i ka¿dy ma swoje miejsce w Ko¶ciele i swoje zadanie do spe³nienia.
     U¶wiadomi³em sobie, ¿e za³o¿ony przez Chrystusa Ko¶ció³ trwa 2 tys. lat. ¯e jest to Ko¶ció³ oparty na Chrystusie, ale i na ¶wiadectwie aposto³ów. Ko¶ció³ w którego ¶rodku jest Maryja mówi±ca "uczyñcie co wam powie Syn" i ca³e zastêpy ¶wiêtych.
     Szczególnie jednak prze¿y³em spotkanie z Ko¶cio³em u¶wiêconym krwi± mêczenników. Wdziêczny jestem Bogu za mo¿liwo¶æ pielgrzymowania do O¶wiêcimia - miejsca mêczeñstwa i ¶mierci setek tysiêcy ludzi. Za mo¿liwo¶æ pochylenia siê w miejscu mêczeñskiej, g³odowej ¶mierci O.Maksymiliana Kolbe - cz³owieka, który na wzór Chrystusa, z mi³o¶ci do bli¼niego, gotów by³ oddaæ i odda³ swoje ¿ycie. Który u¶wiadomi³ mi, ¿e to ¶wiadectwo - nie sprzed wieków, ale bliskie i wspó³czesne sprawia, ¿e Ko¶ció³ choæ jest te¿ Ko¶cio³em grzeszników, ¿yje tak¿e dziêki ¶wiêto¶ci i krwi mêczenników wszystkich czasów.

Mariola: Sobór Watykañski II mówi³ o Ko¶ciele, ¿e ma byæ wspólnot± wspólnot.Ksi±dz Blachnicki pragn±c tê wizjê Ko¶cio³a realizowaæ, widzia³ Charyzmat Ruchu, jako dar dla Ko¶cio³a w³a¶nie przez to, ¿e Ruch ¦-¯. ma wychowaæ Nowych Ludzi - dojrza³ych chrze¶cijan, którzy potrafi± budowaæ tak± Now± Wspólnotê o jak± modli³ siê Chrystus: "Nie tylko za nimi proszê, ale i za tymi, którzy dziêki ich s³owu bêd± wierzyæ we Mnie, aby wszyscy stanowili jedno, jak Ty Ojcze we Mnie a Ja w Tobie, aby i oni stanowili w nas jedno, aby ¶wiat uwierzy³, ¿e¶ Ty Mnie pos³a³... i ¿e¶ Ty ich umi³owa³, tak jak Mnie umi³owa³e¶." J17, 20-23.Dlatego kazdego dnia jako wspolnota ró¿nych stanów odkrywali¶my Ko¶ció³ na piêciu drogach - w piêciu znakach.
Jednym z nich by³ znak ma³ej wspólnoty, jako ten po którym kiedy¶ rozpoznawano chrze¶cijan i mówiono "patrzcie jak oni siê mi³uj±". Podczas tych rekolekcji do mnie najmocniej Bóg przemawia³ na tej w³a¶nie drodze.
Pokazywa³ mi potrzebê tego, ¿eby¶my my - cz³onkowie Ruchu ¦-¯. m³odzie¿ i rodziny, dla siebie nawzajem byli znakiem Bo¿ej mi³o¶ci i znakiem Ko¶cio³a wspólnoty wspólnot.
     ¯eby m³odzie¿ widzia³a w rodzinach DK wzorzec ¶wiêto¶ci na codzieñ, ¿eby dostrzega³a w nich osoby, które tak jak oni ka¿dego dnia staraj± siê ¿yæ po chrze¶cijañsku i korzystaj± w tym celu z charyzmatu tego samego Ruchu, ale dopasowanego do potrzeb i mo¿liwo¶ci rodzin tzn. uwzglêdniaj±cego ró¿ne zadania. ¯eby dostrzeg³a, ¿e inne zadania w Ko¶ciele ma dojrza³a m³odzie¿ i inne s± zadania postawione przed rodzin±, ale jedni i drudzy staraj± siê je poznawaæ i podejmowaæ, jedni i drudzy maj± swoje ró¿ne problemy z którymi ka¿dego dnia musz± siê zmierzyæ, jednym i drugim potrzebna jest pomoc, ¿eby trwaæ - dlatego chc± byæ w Ruchu.
     ¯eby¶my tak¿e my jako rodziny zobaczyli, ¿e m³odzie¿ to tacy "m³odsi bracia w tej samej wierze", a ¿e m³odsi to i wiele spraw widz± inaczej i ¿e nie zawsze nasz sposób my¶lenia a czasem nawet ¿ycia i wychowania dzieci musi im siê podobaæ. ¯eby¶my poczuli siê odpowiedzialni za swoje ¶wiadectwo, które im dajemy, za s³owa, które mówimy, za motywacje którymi siê kierujemy, bo czêsto one decyduj± o stosunku do DK m³odzie¿y z Ruchu, która wchodzi na drogê ma³¿eñstwa i nie widzi potrzeby dalszej formacji w DK, bo ten wydaje siê ca³kiem innym Ruchem (us³yszeli¶my np. ¿e rodziny z DK mówi±c, jak prze¿ywaj± okres przygotowania do wielkanocy i wielkanoc pamiêtaj± o zas³anianiu luster i zaj±czku ale nie zawsze o Triduum Paschalnym).
     Wydawa³o nam siê przez te lata, ¿e kochamy m³odzie¿ i nie mamy osobi¶cie problemów w relacjach, a jednak wdziêczni jeste¶my Panu, za to do¶wiadczenie wspólnego ¿ycia nie z doskoku ale przez ca³y dzieñ z nimi. Za mo¿liwo¶æ zobaczenia w sobie takich zachowañ, które mog± ich zra¿aæ, ale te¿ za mo¿liwo¶æ radowania siê ich inteligencj±, odpowiedzialno¶ci±, uleg³o¶ci± wobec przyjêtych przez wspólnotê zasad, otwarto¶ci±, rado¶ci± i poczuciem humoru, szczero¶ci±, pragnieniem mi³owania, wra¿liwo¶ci± i oczywi¶cie muzykalno¶ci±.
     Za bycie wspólnot± przed Bogiem w czasie codziennej adoracji, wspólnot± dzielenia siê, wspólnot± wzajemnej troski i wspólnot± radosnego s³u¿enia sobie. Za bycie wspólnot± wspólnot - Chwa³a Panu!

Mariola i Henryk Kieszniewscy z Dzier¿oniowa